E-Literaci - pokoje wspóczesnej literatury pięknej

dodany przez Malgorzata Kiryjewska o godz. 07:36:26

kupiłam dziś brzoskwinie

pachną słodko gotując się w syropie
z wolna zmieniając się w płynne złoto
deszczowe lato ubrało świat w soczystą zieleń
może mrozy szybko nie przyjdą
pozwolą oczy kwiatami jesieni nacieszyć

moja cytryna a może mandarynka
dokładnie nie wiem
wyhodowana z małego ziarenka
z lenistwa wciśniętego przez kogoś w ziemię
stoi na dworze w ogromnej
pękniętej donicy sklejonej taśmą

przez lato zmieniła się w drzewko
będzie trudno wnieść do domu
trzeba związać gałęzie
zimę przetrwa stłamszona
wciśniętą w kąt tracąc liście
do miotły coraz bardziej podobna

myślę czy kupić ziemniaki
bo teraz takie tanie
i czy drew starczy na zimę
by nie marznąć gdy mrozy nastaną
niby zwyczajne powszednie myśli
a wszystkie świadczą
nieubłaganie zbliża się koniec lata

i choć pogoda wreszcie piękna
i mam jeszcze kilka dni urlopu
lecz w powietrzu czuć już nostalgię
przedsmak nadchodzącej jesieni
kochanej i znienawidzonej pory roku

kocham jesień jak Ciebie kocham
w blasku babiego lata
i gdy deszcz kałuże i słota
kocham za wszystko i mimo wszystko
po prostu i bez powodu
w złotej sukni liści i w kaloszach