E-Literaci - pokoje wspóczesnej literatury pięknej

dodany przez EdwardSkwarcan o godz. 06:38:09

lipiec 1961
 
ślad na zawsze zostawił zakochany lipiec
kontakt z ciałem zacząłem biegając na boso
niewinność poznawałem całkiem prozaicznie
gdy w zbożu smakowałem dziewczęcą rozkoszność
 
z malutką siksą grzeszył chłopak o ciut starszy
zbłądziliśmy intymnie w tatusia pszenicę
bo Amorek nas skusił sekretnie się zaszyć
aby odkryć wzajemność dziecięcych przemilczeń
 
odmienność płci obrazu zapisała pamięć
niepowtarzalny widok trudno było zmazać
więc już od lat najmłodszych mój wzrok lgnął do panien
nie przeszkodził w tym postrach religijnych kazań
 
choć później upominał wstyd konfesjonalny
niedostępność kusiła niepoprawne ręce
gotowały się zmysły widząc uda panny
wzrok podekscytowany zdejmował sukienkę
 
sierpień 1962
 
niedopieszczonym sercem zakręciła Ula
w przedszkolnych tarapatach byłem dla niej wsparciem
w zamian na materacu chciała mnie przytulać
wzbudzając zazdrość w oczach młodocianych panien
 
niestety miłość dusił kaprys wychowawczyń
zabierały ją z ramion mimo troskliwości
jedne oczy tęskniły a drugie płakały
bo urok przytulności już wtedy nas olśnił
 
zdobywałem zabawki które ona chciała
w potyczkach z chłopakami by nie była w dąsach
kojąc nieobliczalne uczucie w zamiarach
głaskała kiedy szedłem za karę do kąta
 
czułem dumę dziecięcą wielbiąc ją jak bóstwo
by demonstrując męskość nieśmiało się płonić
w bitwach dla niej nie znałem magii słowa ustąp
rosłem kiedy szeptała - mamo on mnie broni

  cdn. 
Edward Skwarcan