E-Literaci - pokoje wspóczesnej literatury pięknej


Doącz Do Nas

Zaloguj siś by mieć dostęp do całości serwisu

Na forum: Konkurs Dzień MatkiPantum -warsztatyUrodziny Andrzej IwanowiczMajówka z flagą i konstytucjąUrodziny Jadwigi Pławik-IgiPISZEMY POPRAWNIEWiersz BiałyWiersze czytane o porankuŻYCZENIA WIELKANOCNEUrodziny Jurka Żocha

May 15
2017


twitter

pamiętnik nastolatki 109
dodany przez EdwardSkwarcan o godz. 05:20:30

Foto Dawid Turoń
 
jemy razem w pokoju by się przyzwyczaił
prosiłam o ten azyl gdzie ja z dziewczynkami
mamy mu sugerować jego świat najbliższy
najważniejsze są córki odkładam czas przyszły
kiedy się z małym światem troszeczkę oswoi
wielka miłość wymyśli jak postępy robić
dotychczas raz był w kuchni zna jeszcze łazienkę
uparłam się i kiedyś amnezję odkręcę
 
jesteśmy w fazie gestów lecz czuła mimika
maleńkimi krokami zaczyna nas zbliżać
fundamentem zabiegów w kontaktach są one
wciągam go w wir opieki by dotarł małżonek
do ich serca i przy tym swe dla nich otworzył
ja duszę w sobie chwile intymnej tęsknoty
przez cierpliwą opiekę wpoiłam mu troskę
bo powielając wzorzec bierze gdy ja noszę
 
ciągle wykorzystuję jak darmową nianię
kiedy zasną ślubnego zajmuje czytanie
nie przeszkadzam niech chłonie trudne wiadomości
stracił semestr lecz może kiedyś to nadrobi
kim ja dla niego jestem rozmyślam po nocy
nie pytam wyczekując żeby go nie spłoszyć
w psychologa się bawię stosując zachętę
obudzę w końcu zmysły i serce zdobędę
 
chyba w piersi coś drgnęło bo nosi na zmianę
czyli mu podpowiada że obie kochane
zna imiona dziewczynek i wie kto to Iga
usiadł kiedyś i długo sobie przypominał
gdy mama zawołała wymawiając imię
patrzył na mnie i głowę w rękach ukrył dziwnie
prubując rozczesywać poszpitalne włosy
jakby chciał gorączkowo trudną prawdę odkryć
 
uklękłam i na siebie pokazałam – Iga
powtórzył z aprobatą i byłam szczęśliwa
Oli podpowiadałam stukając go w piersi
i na końcu szepnęłam – to są twoje dzieci
słysząc jakby z czymś walczył i gdy go przerosło
w kolana wtulił głowę szepcząc jedno słowo
moje imię powtarzał więc go przytuliłam
po twarzy ręką wodził wymawiając – Iga
 
mogłam wtedy coś więcej lecz dwie zazdrośnice
upomniały się płaczem że czas na posiłek
- zajmij się nimi Oli – cicho poprosiłam
gdy wróciłam mój ślubny Justynę przewijał
patrzyłam urzeczona myśląc - będzie dobrze
stopniowo wszystkie ścieżki do serca otworzę
nie męczyłam go więcej by nadmiar emocji
skumulowany nagle w czymś mu nie zaszkodził
 
nie przewidzi reakcji w sprawach damsko męskich
dlatego nachalnością nie chciałam go gnębić
położyłam się sama dozując wrażenia
gdy całowałam w usta mój mąż poczerwieniał
o całej sytuacji długo rozmyślałam
przez nieprzychylność losu mam znowu nieśmiałka
gimnastyka umysłu czasem robi cuda
w terapii przeoczyłam coś z czym śpię do jutra

Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze
Dołaczył/ła:
22.04.2012
15:28:23

Miasto:
Lutcza
Data urodzenia:
-

Zarejestruj się by mieć dostęp
do wszystkich opcji serwisu.
Informacje:
» Tekst czytany był: 949 razy.
» Dodano 3 komentarzy do tekstu.
» Tekst lubi 1 osób.

Sprzedam powierzchnie reklamową na portalu www

Muzyka i Edukacja > Ksiąki > Czasopisma

Zapraszam do kontaktu
Użytkowników Online
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Nieaktywowany Użytkownik: 0
Najnowszy Użytkownik: ~Robert Furs

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEZONE

Copyright © E-Literaci.pl Kwiecień 2010 - 2024
Witryna jako całości i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
Serwis powstał wg pomysłu Barbary Mazurkiewicz

Serwis literacki E-Literaci dedykuje wnuczce Nikoli, gdyż powstał w dzień jej urodzin.
Serwis, zarejestrowany w Sądzie tytułem prasowym, jako Dziennik.

26,966,351 Unikalnych wizyt
Redaktor naczelna - Jadwiga Bujak
Administrator - Jadwiga Łowkis (babajaga)