E-Literaci - pokoje wspóczesnej literatury pięknej

dodany przez EdwardSkwarcan o godz. 12:41:04

zając cierpiał przez biegunkę
myśli pójdę do znachora
żeby wspomógł jakimś ziółkiem
brunatnego prosi – poradź
 
mądry niedźwiedź już niemłody
zaśmiał się z politowaniem
musisz jeść czarne jagody
brukać ścieżki w mig przestaniesz
 
doktor też się zna na rzeczy
choć mu leśny fundusz płaci
nogę moim miodem leczył
nie posłodzisz zdrowie tracisz
 
prywatnie cię wykuruje
trzeba bracie coś mu zanieść
i trochę się wykosztujesz
bo inaczej zginiesz marnie
 
zgodnie z radą zając poszedł
przytargał worek cebuli
mówi – co nieco przynoszę
nieśmiało ogon podkulił
 
to rozumiem dieta działa
postaw w kącie co ze zdrowiem
widzę żeś się trochę zmachał
dla wzmocnienia jadaj owies
 
możesz zajrzeć też do gryki
tu zajączek przełknął ślinę
od razu będą wyniki
rozejrzyj się za łubinem
 
tylko czemu ucho zwisa
oba będą jak sprężyny
kiedy mi podeślesz lisa
to za darmo wyleczymy
 
cwaniak nie przychodzi do mnie
lubię udko spałaszować
więc to martwi mnie ogromnie
bo on dobrze wie gdzie towar
 
możesz też namówić srokę
nie za darmo sam rozumiesz
bo rozglądam się za złotem
ona sprytnie porwać umie
 
nie wysyłaj mi niedźwiedzia
bowiem miodu mam do syta
przez pół roku u mnie siedział
wiewiórkę możesz zapytać
 
te orzechy takie drogie
a ona w temacie siedzi
ty nie stracisz ja zarobię
bo wiecznie mało tej miedzi
 
jeśli możesz namów sarnę
też dawno jej nie widziałem
fundusz płaci grosze marne
uwierz nie zginiemy razem
 
pacjentów będziesz naganiał
kogo możesz do mnie przyślij
zając w duchu – ale cwaniak
uciekł obżera się wszystkim
 
trochę przytył od kapusty
je sałatę zboże brukiew
w koniczynie sterczą uszy
doktora omija łukiem